Sala Posiedzeń

[Reneesme]

Tu odbywają się najważniejsze sprawy.. (wilkołaków i wampirów)
Takie jak np. kary śmierci. Jest to taki jakby sąd który mieści się
gdzieś w opuszcznym zamku.. Lecz sala ta jest zamykana na klucz, podczas posiedzeń.
Klucz ma wampirzyca Victoria i wilkołaczka Reneesme.

[Victoria]

Weszla po czym otworzyła dzwi kluczem rozglądając się do okoła

[Reneesme]

Weszła spokojnym krokiem, usiadła na na królewskim krześle. Stukała palcami o stół poddenerwowana.
Witaj- odparła i wskazała na krzesło obok.
-Wbiegłam usiadłam na stole koło pani. Mruczałam.

[Victoria]

- Witaj - przywitała ę i usiadła na krześle obok .
Wbiegłem szukając pani siadłem przy krześle gdzie siedziała

[Reneesme]

- Chciała bym porozmawiać o naszych prawach.-Powiedziała
Syknęła na wilka ostrzegawczo, spojrzała na niego kątem oka.

[Victoria]

Oczywiście - powiedziała patrząc  się na Morta .
Zignorowalem kotkę i się  położylem

[Reneesme]

-Chodzi o to że...wampiry nie mogą łączyć się z wilkołakami w pary-powiedziała surowo. I chcem aby
tak zostało czy się zgadzasz- spytała

[Victoria]

Naturalnie - odpowierziała. Wilkołaki i wampiry mogą ze sobą rozmawiać i nic więcej  -powiedziała

[Reneesme]

I to mi się podoba-odparła po czym pożegnała się i ruszyła w stronę wyjścia.
-Wskoczyłam do torby pani. Wyszłyśmy.

[Victoria]

Choćmy -powiedziała po czym zamkneła dzwi na klucz i wyszła

[Reneesme]

Otworzyła drzwi. Weszła do środka, usiadła przy stole poddenerwowana.
-Przydreptałam za panią.

[Victoria]

Wbiegłam. - Witaj musimy porozmawiać - powiedziała zdenerwowana
Wbiegłem

[Reneesme]

Wiem !! tak nie może być -warknęłam zła wstając i opierając się o stół.
Kotka siedziała słuchając.

[Victoria]

Zgadzam się - mówiłam zła na córkę
Patrzyłem się żęby tylko nie wybuchła

[Reneesme]

To jest skandal ! wież że tak nie może być.... złamała regulamin-odparłam zła
Przyglądałam się zdenerwowanej pani.